Choć sezon ligowy już za nami, wracamy jeszcze do wydarzenia z jego końcówki. W jednym z meczów okręgowej ligi trampkarzy można było zauważyć bowiem niecodzienną sytuację – w role przygodnych sędzi asystentek wcieliły się wybitnie młode adeptki sędziowskiej sztuki – 10- i 11-letnie siostry Kaczmarek, córki naszego kolegi arbitra. Dla Weroniki i Marty nie był to debiut na boiskach, bowiem mają już za sobą kilkanaście wspólnie sędziowanych spotkań rozgrywek młodzieżowych.
– Obie bardzo lubią futbol, podoba im się sędziowanie, a do tego możemy razem spędzać czas, więc jest to sytuacja idealna – wyjaśnia Krzysztof Kaczmarek, sędzia KS Wrocław z ponad 25-letnim stażem. – Zaczęliśmy wspólnie być na meczach w poprzednim sezonie i im się spodobało. Pytają, kiedy będą mogły pojechać na kolejny mecz sędziować, a w wolnych chwilach czytają książkę z przepisami – dodaje.
Choć widok takich pomocników z chorągiewkami bywa zaskoczeniem, to zarówno trenerzy, jak i zawodnicy i kibice przychylnie patrzą na pomoc młodych adeptek sędziowskiego fachu. – Poza spędzeniem wspólnie czasu, zawsze jest to dla mnie dodatkowa pomoc. Chociażby w tym meczu zawodnicy reklamowali, że piłka wyszła już za boisko, ale córka powiedziała, ze dotykała linii i można było kontynuować grę – opowiada Krzysiek.
Jeśli pasja do piłki nożnej u dziewczyn nie wygaśnie, to być może nasze Kolegium wkrótce powiększy się o kolejną sędziowską rodzinę. Na razie na oficjalny debiut Marta i Weronika muszą poczekać do ukończenia 16 lat, chyba że w międzyczasie obniżony zostałby minimalny wiek arbitrów.